Awans do drugiej rundy Skrzeszewa
Wznawiamy rozgrywki Powiatowej Ligi Piłkarskich Siódemek, a tym samym inaugurujemy rundę wiosenną spotkaniami pierwszej rundy Pucharu Ligi.
Za nami pierwsze spotkania. Nasza drużyna, która organizowała grę w grupie E awansowała do kolejnej fazy rozgrywek po wygranej w serii rzutów karnych nad MTS-em Sokołów Podlaski 6:5.
W regulaminowym czasie gry padł remis 1:1. Rywale również awansowali dalej, gdyż na turniej do nas nie dotarła ekipa Ulkaru Karolew.
Było to pierwsze spotkanie Skrzeszewiaków od zakończenia rudny jesiennej. Od tamtej pory nasi nie trenowali, nie sparowali, nie brali udziału w żadnym z turniejów zimowych. Spowodowane głównie było to bardzo wąską kadrą, którą obecnie dysponujemy.
Dało to się zauważyć podczas niedzielnych zmagań. Skrzeszewiacy jako gospodarze zdołali zebrać zaledwie siedmiu zawodników. Mało? Zdecydowanie za mało, tym bardziej grając na własnym terenie.
Oprócz weterana Cezarego Krukowskiego do gry zdolni byli: Kamil Głogowski, jego brat Daniel, który powraca po kontuzji barku, bracia Łacheccy, Nikodem Zdunek, oraz Konrad Płachetko.
Nieobecni zawiedli. Niektórych dopadły kontuzje, niektórych praca i inne obowiązki, niektórzy z kolei odpuścili. Szkoda.
Miejmy nadzieję, że podczas spotkań ligowych będziemy mogli korzystać z większości zawodników, gdyż grając bez zmian bez żadnego przygotowania jesteśmy na straconej pozycji.
Wróćmy jednak do meczu z MTS-em Sokołów.
Pojedynek rozpoczął się dla Skrzeszewiaków naprawdę bardzo dobrze. Już w pierwszej akcji pod bramką rywali wyszliśmy na prowadzenie. W polu karnym dobrze przyczaił się Jarosław Łachecki i od razu wpisał się na listę strzelców.
Po kilku minutach gry w szeregach naszych widać było już pierwsze objawy zmęczenia. Grało się ciężko po tak długiej przerwie.
Inicjatywa w tym starciu należała cały czas do naszego teamu, aczkolwiek zabrało skuteczności, aby rywalowi całkowicie wybić szanse na osiągnięcie korzystnego rezultatu.
W pierwszej odsłonie meczu gola na 2:0 powinien ponownie zdobyć Jarek Łachecki. Niestety mając przed sobą bramkarza rywali zdołał uderzyć tylko w słupek.
Co nie udało się Skrzeszewowi, udało się rywalom z Sokołowa. Jeden z zawodników gości ładnie przymierzył tuż zza pola karnego i mieliśmy 1:1.
Zgodnie z regulaminiem połowa trwała zaledwie 15 minut, a więc i w drugiej odsłonie zbyt wiele czasu nie było aby osiągnąć dobry wynik, jednak celem cały czas była wygrana.
Niestety przełamać dalej nie mógł się Jarosław Łachecki. Na bramkę uderzali również Daniel Głogowski, Nikodem Zdunek, czy Konrad Płachetko. Wszyscy jednak niecelnie. Z przodu szarpać na bokach próbował Kamil Głogowski, jednak bez żadnych rezultatów.
Rywale grali rozsądnie w obronie i dowieźli remis do końca meczu. W rzutach karnych, które mogą mieć jakieś znacznie w kolejnej rundzie lepsi okazali się nasi zawodnicy wygrywając 6:5.
Pochwalić w tym elemencie należy przede wszystkim naszego bramkarza, Cezarego Krukowskiego. To właśnie Czaro okrzyknięty został bohaterem tego spotkania. Nie dość, że obronił trzy rzuty karnego to w dodatku sam skutecznie wykonał ten fragment gry.
Skrzeszewiacy awansowali, aczkolwiek nie błysnęli formą.
Sukcesem w lidze powinien być stały skład ze zmiennikami, niezbędnymi zmiennikami do prawidłowej gry, a także poprawa skuteczności.
Pierwszy mecz ligowy w rundzie wiosennej czeka Skrzeszew już za tydzień w niedzielę kiedy to spotkamy się na wyjeździe z NKS-em Białobrzegi.
Na koniec jak zwykle podziękowania dla zgromadzonych kibiców !
SKRZESZEW – MTS Sokołów 1:1
Jarosław Łachecki - ####
Kadra: Krukowski C., Głogowski K., Głogowski D., Łachecki J., Łachecki R., Zdunek N., Płachetko K.,
Komentarze